Egzamin z historii sztuki na egzaminie wstępnym w państwowym liceum plastycznym w Polsce

Jest to część druga artykułu “Uwagi do rodzica, którego dziecko przystępuje do egzaminu wstępnego w państwowym liceum plastycznym w Polsce” - link. Mam nadzieję, iż ostatecznie rozwieję wątpliwości rodziców co do sensu wytężonej nauki historii sztuki przez ich utalentowane dziecko, jeśli ono ma przystąpić do egzaminu wstępnego w liceum plastycznym.

Rodzicu, jeśli w szkole podstawowej Twoje dziecko nie miało lekcji z historii sztuki, będziesz musiał zakupić dziecku podręczniki z historii sztuki z klas 4-7, do nauki indyidualnej. Zakres tej wiedzy obowiązuje na egzaminie wstępnym w państwowym liceum plastycznym. Niedopuszczalna jest sytuacja, z którą miałam do czynienia niedawno: rodzic komunikuje mi, że jego dziecko nie będzie "tego czegoś czytało" (chodzi o podręczniki), "od tego ja mam być", że mam opowiadać o sztuce na lekcjach. Rodzic odmawia ‘obciążania’ swojego dziecka czytaniem jakiś tam książek.

Rodzicu, taka postawa jest naganna. Nauka historii sztuki jak każdego innego przedmiotu wymaga wsparcia wiedzą podręcznikową. Rozległy zakres wiedzy - od paleolitu po czasy współczesne, z podziałami na epoki, style, mody, kraje i kontynenty - tą wiedzą Twoje dziecko wykazać się będzie musiało na egzaminie wstępnym. Każdy artysta jest erudytą w dziedzinie sztuki, jeśli stać ma się artystą świetnym. Profesjonalna edukacja artystyczna obejmuje zatem naukę historii sztuki, teoria sztuki nauczana jest wespół z przedmiotami artystycznymi. Poprzez poznawanie kierunków sztuce młody rozwija się. Poznaje teoretyczne fundamenty kierunków sztuce i analizuje style artystyczne, w tym na przykład techniki malarskie dawnych mistrzów. Ta wiedza pozwala młodemu w rozwijaniu własnej drogi twórczej. Historia sztuki nie jest zatem wiedzą martwą, ma ona konkretny wpływ na rozwój artystyczny młodego. Rodzicu, jeśli odmówisz dziecku lektury książek z historii sztuki, jedynie mu szkodzisz. Jeśli z kolei młodego mierzi ta wiedza, należy zastanowić się, czy faktycznie zawód artysty go interesuje.

Rodzicu, podręczniki z historii sztuki to także, a może przede wszystkim, reprodukcje dzieł artystów. Bez oglądania dzieł artystów nie da się wykładać historii sztuki. Mówimy o sztukach wizualnych, czyli trzeba widzieć to, co się teoretycznie analizuje. Zresztą na egzaminie z historii sztuki kandydat może wylosować reprodukcję dzieła sztuki i to dzieło będzie musiał omówić: podać twórcę dzieła, umiejscowić dzieło w okresie historycznym, opisać cechy wyróżniające dany kierunek w sztuce. Zapytam zatem Rodzicu: jak Twoje dziecko ma przygotować się do egzaminu z historii sztuki, skoro, zgodnie z Twoim bezstresowym modelem wychowania, nie zamierzasz obciążać dziecka czytaniem książek z historii sztuki? Wykładam na lekcjach historię sztuki, oglądamy z młodym reprodukcje dzieł sztuki z moich albumów, ale to nie wystarczy. Konieczna jest dodatkowa, samodzielna nauka w domu. Na zajęciach przygotowuję młodego do takiej nauki, wprowadzam w temat, przybliżam zagadnienia, filtruję co jest ważne, a co mniej ważne w kontekście czekającego go egzaminu. Dodam od razu, iż wiedza ze szkolnych podręczników z historii sztuki jest zaledwie podstawą. Młodego obowiązuje pogłębiona wiedza z zakresu historii sztuki, zwłaszcza polskiej. Obowiązkowe są też wizyty w muzeum narodowym swojego miasta i wycieczki na wystawy sztuki. Pytanie o ostatnią wystawę, na której się było, może paść na egzaminie wstępnym. Na lekcjach przygotowuję z uczniem i taki scenariusz egzaminu: omawiamy wystawę na której ostatnio był, przygotowujemy prelekcję. Młody na egzaminie z historii sztuki powinien wykazać się erudycją w temacie sztuki.

Wskazane jest, by na pierwszą lekcję w mojej pracowni uczeń przybył z rodzicem. W przypadku lekcji zdalnych, rodzic skontaktować się powinien ze mną po mojej pierwszej lekcji z młodym. Rodzic powinien zadawać sobie sprawę jak w obliczu wyśrubowanych wymagań na egzaminie wstępnym do państwowego liceum plastycznego wypada jego dziecko na wstępie, zanim jeszcze podejmie naukę mojej pracowni. Zależnie od poziomu i możliwości jakie prezentuje młody, dobieram i prowadzę sposób nauczania. Stąd lekcje w mojej pracowni są lekcjami wyłącznie indywidualnymi.

Z tej racji, iż w szkołach podstawowych brak nauki sztuk pięknych, jak także nie spotkałam się z przypadkiem, żeby w podstawówce wykładana była historia sztuki, lekcje sztuki trzeba zapewnić dziecku jak najwcześniej, skoro mówimy o przygotowaniach do zaliczenia z sukcesem egzaminu wstępnego do szkoły artystycznej. Półtora roku, rok - nauka ciągła, łącznie z wakacjami - to czas optymalny, aby młody w spokoju przygotował się do egzaminu. Lekcje rysunku i malarstwa przeplatam z wykładami z historii sztuki.

Opisane przeze mnie zachowanie rodzica odmawiającego dziecku zakupu podręczników z historii sztuki, nie powinno mieć miejsca. Rodzic nie miał pojęcia o specyfice egzaminów wstępnych artystycznych i odmawiał przyswojenia wiedzy na temat tych egzaminów. Niektóre dzieci faktycznie dostają się do liceum plastycznego z minimalną wiedzą z historii sztuki. Jest to jednak kwestia szczęścia, przypadku, że akurat wylosowało się na egzaminie pytania, na które umiało się cokolwiek wydukać. Wówczas jednak poziom prac artystycznych kandydata musi być na najwyższym poziomie, że tak powiem: dyskwalifikujący konkurencję.

Przeanalizujmy zatem drugą sytuację: kandydat prezentuje tak zaawansowany poziom prac manualnych, iż na egzaminie z historii sztuki otrzymuje jedynie łatwe pytania, ten egzamin przypomina bardziej rozmowę kwalifikacyjną. Kandydat pytany jest wyłącznie o swoje zainteresowania twórcze. W takim przypadku prace kandydata muszą być naprawdę świetne. Stąd, z egzaminu teoretycznego jedni - ci świetni - wychodzą z triumfem po 10 minutach, a inni po pół godzinie, bo masakrowani byli trudnymi pytaniami z historii sztuki. W przypadku tych drugich, egzamin z historii sztuki to ‘być albo nie być’: prace kandydata choć poprawne, nie wyróżniały się, zatem wiedza z historii sztuki decyduje o przyjęciu osoby do szkoły.

Moim uczniom stawiam wysoko poprzeczkę w nauce. Są to wyśrubowane wymagania przy zdobywaniu umiejętności w rysunku artystycznym i malarstwie. Stąd, na egzaminie z historii sztuki wszyscy moi wychowankowie otrzymali pytania łatwe. Świetnie zaliczyli bowiem egzamin praktyczny. Oczywiście do egzaminu teoretycznego również byli przeze mnie starannie przygotowani.

Warto postawić na solidną edukację artystyczną w postaci lekcji sztuki indywidualnych i tym samym zmaksymalizować szansę na zdanie egzaminu wstępnego w państwowym liceum plastycznym. Przypominam, iż ten egzamin zdaje średnio jedna osoba na siedem (dotyczy szkół ‘Smocza’ w Warszawie i Plastyczniak w Opolu), taki jest tu odsiew kandydatów. Większość młodych egzaminu nie zdaje. W przypadku prywatnych szkół artystycznych lub klas artystycznych w liceach ogólnokształcących, poziom egzaminów wstępnych jest dużo niższy, zatem nie jest to najlepsza selekcja kandydatów predestynowanych, by pobierać dalszą naukę w szkole artystycznej.

Zachęcam do zakupu moich dwóch książek edukacyjnych o nauce sztuki, w których omawiam obszernie egzaminy wstępne do szkół i uczelni artystycznych:

Zapraszam na wstępną konsultację.

Napisz lub zatelefonuj do mnie, porozmawiamy o tym jakiego rodzaju lekcji sztuki potrzebujesz. Na lekcjach, które prowadzę, rozpoczniesz przygodę z profesjonalnym kształceniem się na polu sztuk pięknych.

Skontaktuj się